II K 1123/22 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z 2025-11-26

UZASADNIENIE

Formularz UK 1

Sygnatura akt

II K 1123/22

Jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku dotyczy tylko niektórych czynów lub niektórych oskarżonych, sąd może ograniczyć uzasadnienie do części wyroku objętych wnioskiem. Jeżeli wyrok został wydany w trybie art. 343, art. 343a lub art. 387 k.p.k. albo jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku obejmuje jedynie rozstrzygnięcie o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu, sąd może ograniczyć uzasadnienie do informacji zawartych w częściach 3–8 formularza.

USTALENIE FAKTÓW

1.Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.1.1.

D. K.

w bliżej nieustalonym czasie w Instytucie (...) w W. przy Placu (...) doprowadził małoletniego poniżej 15 lat M. J. (ur. (...)) do poddania się innym czynnościom seksualnym i wykonania innych czynności seksualnych w nieustalonym czasie, jednak nie wcześniej niż 31 sierpnia 2016 roku i nie później niż 13 maja 2017 roku,

tj. o czyn z art. 200 § 1 kk

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione

Dowód

Numer karty

D. K., urodzony (...), ma głęboki obustronny niedosłuch zmysłowo-nerwowy, porozumiewa się w języku migowym. Z tej przyczyny był uczniem i wychowankiem Instytutu (...) w W.. Przez okres szkoły podstawowej i gimnazjum był jednakże tylko codziennie przywożony i zaraz po lekcjach zabierany do domu, nie uczestniczył w zajęciach popołudniowych. Dopiero od około 2015 roku zaczął pozostawać przez 5 dni w tygodniu pod opieką internatu.

Podobnie M. J. (urodzony (...)) jest głuchy, komunikuje się w polskim języku migowym. Z tego powodu on również był uczniem i wychowankiem Instytutu (...), niemniej w internacie Instytutu zaczął zamieszkiwać na znacznie wcześniejszym etapie edukacji, przebywając tam przez 5 dni w tygodniu i wracając na weekendy do domu rodziców.

wyjaśnienia D. K.

264,266-267

opinia sądowo-psychiatryczna, opinia uzupełniająca sądowo-psychiatryczna, opinia sądowo-seksuologiczna

107-108, 142-166, 194-197

zeznania T. A.

4v-5v, 286-290, 323-324

zeznania K. P.

41v-42v, 327-330

zeznania E. W.

517-518

zeznania M. T.

514-516

zeznania A. W.

512-513

zeznania J. D.

384-386

zeznania M. B.

384

zeznania W. K.

380-383

D. K. i M. J. na przerwach pomiędzy lekcjami spędzali ze sobą wiele czasu.

W czasie, gdy przebywali w internacie, w godzinach nocnych D. przychodził do pokoju, w którym nocował M.. Dochodziło wówczas do kontaktów cielesnych, obydwaj zdejmowali bieliznę, przy czym M. wykonywał to na polecenie D.. D. dotykał penisa M. i odwrotnie, D. dotykał też swoim penisem uda M.. Do podobnych kontaktów cielesnych dochodziło też w łazience. Obydwaj oglądali filmy o tematyce erotycznej. W trakcie tych kontaktów fizycznych nie dochodziło do przekroczenia jam ciała. Częstotliwość takich kontaktów była różna, niemniej były to sytuacje powtarzające się od jesieni 2016 r. (rozpoczęcia roku szkolnego)

Planowali również, że młodszy chłopiec przyjedzie na ferie zimowe do domu starszego. Ich relacje stawały się bardzo zażyłe, co zaobserwowali pracownicy Instytutu. Pracownicy Instytutu, w tym pedagog, podjęli rozmowy terapeutyczne, kontaktowano się także z rodzicami chłopców, aby odwieść ich od zamiaru spędzenia wspólnie ferii zimowych. Podjęto także starania, aby przeprowadzić konsultacje psychologiczne z psychologami spoza Instytutu, umieszczono ich w internacie w odleglejszych pokojach i objęto ściślejszą obserwacją.

zeznania M. J.

268-270

zeznania T. A.

4v-5v, 286-290, 323-324

zeznania A. J.

23v-24v, 377-379

zeznania W. K.

380-383

zeznania K. P.

41v-42v, 327-330

zarejestrowane nagranie przesłuchania pokrzywdzonego w trybie art. 185 kpk oraz protokół

28-31

tłumaczenie pisemne z języka migowego

549-558

W trakcie rozmów z psychologiem K. P., M. J. zaczął ujawniać coraz bliższe szczegóły dotyczące tego, jakie zachowania względem niego podejmuje D. K..

W dniu 13 maja 2017 roku M. J. ujawnił, że pomiędzy nim a D. K. dochodziło do kontaktów o charakterze seksualnym. Okoliczności te potwierdził następnie - również w rozmowie z psychologiem K. D. K.. Chłopcy zostali od siebie odizolowani.

Dyrektor placówki podjął natomiast decyzję o złożeniu zawiadomienia na Policji. W tym celu także osobiście wraz z D. K. udali się na K., jednakże zgłoszenie to nie zostało przyjęte. Ostatecznie zawiadomienie to zostało złożone na piśmie przez dyrektora Instytutu - (...).

zawiadomienie Dyrektora Instytutu (...) w W. z dnia 16 maja 2017 r.

1

zeznania K. P.

41v-42v, 327-330

zeznania T. A.

4v-5v, 286-290, 323

opinia sądowo-psychiatryczna, opinia uzupełniająca sądowo-psychiatryczna, opinia sądowo-seksuologiczna

107-108, 142-166, 194-197

1.Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.2.1.

D. K.

jak w pkt 1.1.1

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za nieudowodnione

Dowód

Numer karty

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, aby oskarżony miał świadomość bezprawności popełnionego czynu, a brak tej świadomości był usprawiedliwiony.

wyjaśnienia D. K.

264,266-267

opinia psychologiczno-seksuologiczna z dnia 10 sierpnia 2025 r.

676-695

OCena DOWOdów

1.Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.1

wyjaśnienia D. K.

Depozycje oskarżonego są ocenił jako szczere, nie negował on faktu, że dochodziło pomiędzy nim a M. J. do kontaktów w postaci dotyku. Wyjaśnił, że on dotykał pokrzywdzonego, a pokrzywdzony jego. Natomiast jednoznacznie zaprzeczył, aby kiedykolwiek chciał skrzywdzić pokrzywdzonego, nie chciał go urazić, podkreślał, że uznawał tę relację z pokrzywdzonym za koleżeńską, że dla niego był ważną osobą. Kilkukrotnie przepraszał za to, co się stało. Tę deklarację Sąd ocenił również jako szczerą, odpowiadającą rzeczywistej motywacji oskarżonego, który w pokrzywdzonymi widział osobę dla siebie bliską, z którą praktycznie wyłącznie spędzał wolny czas.

Jednocześnie powtarzał, że nie wiedział, że to co robi, to coś złego.

Oświadczenie z etapu postępowania przygotowawczego, kiedy do popełnienia czynu zabronionego się nie przyznał, były w ocenie Sądu wyrazem bezradności, wynikającej z trudności w zrozumieniu sytuacji, w której się znalazł, co było nie tylko wynikiem jego młodego wieku (w czasie składania wyjaśnień miał 19 lat), ale głównie spowodowane ograniczeniami, jakie miał z powodu swojego inwalidztwa (głuchoty).

zeznania M. J.

Depozycje świadka, opisującego do jakich kontaktów dochodziło pomiędzy nim a oskarżonym, były wiarygodne. Co istotne dla poczynienia ustaleń faktycznych to to, że świadek potwierdził, że te ich kontakty polegały na dotykaniu miejsc intymnych. Określił też częstotliwość tych kontaktów.

Pokrzywdzony twierdził wprawdzie, że te kontakty oskarżony miał wymuszać, niemniej z jego depozycji wynika również, że te „nacisku” sprowadzały się do słownych nalegań.

Co istotne i co jednoznacznie wybrzmiewało z zeznań pokrzywdzonego, w tych kontaktach nie dochodziło do przemocy fizycznej. Świadek przyznał, że zależało mu na przyjaźni z oskarżonym, że się lubili, że dobrze się im wspólnie spędzało czas na zabawach i grach. Po ujawnieniu tej sytuacji nadal utrzymywał kontakt z oskarżonym, chociaż już tylko pośredni.

Pokrzywdzony pytany o jego ocenę zaistniałej sytuacji, z jednej strony nie czuł żadnego żalu do oskarżonego, z drugiej zaś strony nie wybaczył mu tego, co się stało, jednocześnie przepraszał go za to, że tę sytuację ujawnił, po czym twierdził, że chciałby, aby oskarżony poniósł konsekwencje. W ocenie Sądu ta labilność po stronie pokrzywdzonego jest po części skutkiem presji ze strony rodziny (na co zwracała uwagę świadek K. P. mówiąc o wpływie matki na M. w czasie konsultacji), a po części skutkiem też tego, że pokrzywdzony sam w 2019 r. dopuścił się czynu karalnego z art. 197 § 2 kk wobec o rok młodszego od siebie ucznia Instytutu (...), za co wobec niego zastosowano środek wychowawczy orzeczony postanowieniem Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej z dnia 2 grudnia 2019 r. (akta (...)).

Tłumaczenie wypowiedzi M. J. z jego przesłuchania z dnia 31 sierpnia 2017 r. wykonane przez biegłego tłumacza języka migowego dobitnie pokazuje, jak ograniczone były jego kompetencje językowe i jak "hasłowe" były jego komunikaty. Pokrzywdzony będąc wówczas chłopcem 13-letnim używał bardzo skrótowych, najczęściej jednowyrazowych odpowiedzi, niejednokrotnie nie przystających do pytania. To tłumaczenie daje też możliwość pośrednio oceny umiejętności językowych oskarżonego. Skoro bowiem kompetencje językowe M. J. były oceniane na tamten czas jako będące na znacznie wyższym poziomie niż u D. K., to rodzi się pytanie, jak prostymi komunikatami musiał posługiwać się wówczas oskarżony.

zeznania T. A.

Depozycje świadka Sąd ocenił jako w pełni wiarygodne, Świadek od początku zaangażowany był w wyjaśnienie sytuacji, jaka miała miejsce na terenie placówki, której był dyrektorem, opisał jakie działania podejmował, aby okoliczności tych zdarzeń zostały należycie wyjaśnione. Jego depozycje w pełni korespondowały z zeznaniami wychowawców, psychologów , którzy mieli wówczas kontakt zarówno z oskarżonymi jak i pokrzywdzonym.

Depozycje świadka okazały się też niezwykle przydatne do zrozumienia różnicy pomiędzy światem ludzi słyszących a niesłyszących, pozwoliły dostrzec różnice w poziomie rozwoju intelektualnego, emocjonalnego, umiejętności funkcjonowania w grupie rówieśników, pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym.

zeznania K. P.

Depozycje świadka - ze względu na przygotowanie zawodowe świadka, posiadaną wiedzę specjalistyczną oraz doświadczenie zawodowe jako psychologa i seksuologa klinicznego - były niezwykle rzeczowe. Świadek miała bezpośredni kontakt zarówno z pokrzywdzonym, jak i oskarżonym, prowadząc z nimi konsultacje na prośbę dyrektora Instytutu. Mogła zatem osobiście zetknąć się z ich relacjami, niemniej z racji tego, że nie posługuje się ona językiem migowym zdana była – podobnie jak inni psychologowie zaangażowani w tej sprawie - na korzystanie z pomocy tłumacza, co też mogło przełożyć się na precyzję informacji, które były jej przekazywane.

Zeznania świadka były bogate w spostrzeżenia, które pozwoliły ocenić i porównać poziom rozwoju fizycznego i emocjonalnego obydwu chłopców. Warto w tym miejscu przywołać spostrzeżenie świadka, w którym stwierdziła ona, że: " Całą sytuację przedstawiał z perspektywy zakochanego nastolatka. W opisie tej sytuacji posługiwał się dużo bardziej infantylnym językiem niż wskazywałby jego wiek metrykalny. Opisywałabym w ten sposób, że w porównaniu do M. trudniej mu było opisać np. rodzaj tych kontaktów. Był zawstydzony używaniem nazw części ciała i czynności, do których dochodziło. Wydaję mi się, że ten jego infantylizm sprowadzał się także do spostrzegania na tamten czas tej sytuacji, świadczył o niedojrzałości emocjonalno-społecznej niższej niż jego wiek metrykalny.[...] W jego rozumieniu oni byli czymś w rodzaju parą. Nie tłumaczył tego dokładnie, dlaczego wybór padł na M. i na chłopca w tym wieku. Porównując ich wygląd zewnętrzny, sposób narracji posługiwania się językiem wydawali się na tamten czas rówieśnikami. D. był wtedy drobnej budowy ciała, na pierwszy rzut oka nie było widać takiej różnicy wieku. Tej różnicy nie było widać ani w wyglądzie ani w zachowaniu.[...] Wydaję mi się, że D. nie miał wystarczającej wiedzy np. co do obowiązującego prawa i że nie wolno mu było nawiązywać takiej relacji z osobą poniżej 15 roku życia. Zareagował na tą informację, podaną przeze mnie co mówi prawo na ten temat, bardzo emocjonalnie i zapytał, czy to oznacza, że on skrzywdził M., bo do tej pory w jego perspektywie w ogóle nie było takiego pomysłu, że może robić coś złego albo niewłaściwego. Pytał ile lat musi czekać na M., ile lat musi skończyć M. żeby to było okej" (k. 328-329)

zeznania E. W.

Depozycje świadka były rzeczowe, w pełni spójne z zeznaniami innych nauczycieli, którzy mieli jakikolwiek kontakt z oskarżonym i pokrzywdzonym jako uczniami. Jej spostrzeżenia co do poziomu intelektualnego obydwu chłopców były w pełni koherentne z tym, jak relacjonowali to pozostali świadkowie.

zeznania J. D.

Świadek jako wychowawca D. K. miała możliwość bliższego obserwowania jego jako ucznia, oceny jego możliwości intelektualnych i stanu rozwoju.

Podobnie jak inni pracownicy Instytutu oceniała, że poziom intelektualny oskarżonego w tamtym czasie istotnie odbiegał od jego rówieśników i był porównywalny do tego, jaki wówczas prezentował młodszy od niego M..

Świadek uczestniczyła też w rozmowie z psychologiem K. P. będąc tłumaczem dla D. K.. Potwierdziła też, że oskarżonemu brakowało słów do opisania relacji i sytuacji, jakie miały miejsce pomiędzy nim a pokrzywdzonym. Zwróciło też jej uwagę to, że oskarżony nie widział niczego sprzecznego z prawem w odniesieniu do tego, jakich zachowań dopuszczał się względem pokrzywdzonego. Nie negował ich, ale nie miał świadomości odnośnie norm prawnych, jakie mogły zostać przez niego naruszone. Dostrzegła również, że w relacji D. K. z M. J. kwestia różnicy wieku w ogóle nie istniała, funkcjonowali oni niejako na tym samym poziomie mimo, że ta różnica był blisko pięciu lat.

zeznania A. W.

Depozycje świadka, będące zarówno nauczycielem D. K., jak i M. K., w pełni korespondowały ze spostrzeżeniami i relacjami innych przesłuchanych świadków. Pozwoliły też na przybliżenie różnicy w funkcjonowaniu osób słyszących i niesłyszących, zrozumieniu trudności, jakie te ostatnie mają we właściwym pojmowaniu kierowanych do nich komunikatów.

zeznania M. T.

Zeznania świadka były spójne, rzeczowe. Jako jedyna przypadkowo dostrzegła sytuację, kiedy na korytarzu w placówce chłopcy przytulali się do siebie, niemniej to pokrzywdzony był osobą, która "w dziwny sposób" dotykała D.. W tym zakresie depozycje świadka korespondują z wyjaśnieniami oskarżonego, który te zachowania opisał jako wzajemne. Obydwaj tę dostrzeżoną sytuację przyjmowali z uśmiechem, co uprawniało do stwierdzenia, że zachowania oskarżonego względem pokrzywdzonego nie były przemocowe.

Świadek wskazała też, że D. K. pytany o te „przytulania M.”, które ona odebrała jako „dziwne”, charakterystyczne bardziej dla relacji matka-dziecko, uznawał za zachowania normalne, nie dostrzegał w nich niczego niewłaściwego (k. 515).

zeznania M. B.

Depozycje świadka, będącego pedagogiem w Instytucie (...), mającym kontakt z obydwoma chłopcami w szczególności po złożeniu zawiadomienia i podjęciu działań zaradczych, potwierdziła spostrzeżenia innych pracowników Instytutu co do tego, że D. K. był osobą nieśmiałą , wycofaną, istotnie słabiej komunikującą się w języku migowym, w szczególności w porównaniu do M. J., chłopca od niego młodszego.

zeznania W. K.

Relacje świadka z uwagi na bliskie pokrewieństwo były w odniesieniu do opisu osobowości D. K. bardzo subiektywne, aczkolwiek w pełni koherentne z tym jak postrzegali go nauczyciele i psycholodzy.

zeznania A. J.

Depozycje świadka były spójne, wzajemnie uzupełniające się z zeznaniami pracowników Instytutu, w także co do okoliczności, w jakich doszło do ujawnienia relacji pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, jaki miały one charakter, jak też co do podjętych przez kadrę Instytutu działań.

Świadek potwierdziła także autentyczność odręcznej korespondencji pomiędzy nią a synem, kiedy próbowała się dowiedzieć, co się takiego wydarzyło na terenie Instytutu.

opinia sądowo-psychiatryczna, opinia uzupełniająca sądowo-psychiatryczna, opinia sądowo-seksuologiczna,

opinia psychologiczno-seksuologiczna z dnia 10 sierpnia 2025 r.

Biegli rzetelnie i wyczerpująco przedstawili wnioski co do stanu psychicznego oskarżonego w czasie popełnienia czynu w oparciu o wnikliwą analizę materiałów zgromadzonych w aktach sprawy i badanie ambulatoryjne oskarżonego. Opinie sporządzone przez specjalistów w swojej dziedzinie, legitymujących się odpowiednim zakresem kompetencji, wiedzy i doświadczenia nie budziły zastrzeżeń Sądu, nie były również kwestionowane przez strony procesu.

Opinie były jasne, spójne, niesprzeczna wewnętrznie, a wnioski z nich płynące poprzedzone zostały rzetelną analizą. Brak zatem było podstaw by odmówić waloru wiarygodności i przydatności tym dowodom.

1.Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 1.1 albo 1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

PODSTAWA PRAWNA WYROKU

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Oskarżony

3.1. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania zgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

3.2. Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania niezgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

3.3. Warunkowe umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach warunkowego umorzenia postępowania

3.4. Umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach umorzenia postępowania

3.5. Uniewinnienie

I

D. K.

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach uniewinnienia

Na podstawie art. 200 § 1 kk penalizowane są zachowania wobec małoletnich poniżej 15 lat, a polegające na m.in. dopuszczeniu się wobec nich czynności seksualnych lub doprowadzeniu ich do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania. Jako inną czynność seksualną kwalifikuje się m.in. takie zachowania, które polegają na dotykaniu organów płciowych, czyli te, które podejmowane były przez oskarżonego względem pokrzywdzonego. Niewątpliwe jest także to, że pokrzywdzony, gdy dochodziło do tych innych czynności seksualnych, był osobą poniżej 15 roku życia. Natomiast oskarżony w myśl art. 10 § 1 kk był zdolny wiekowo do ponoszenia odpowiedzialności karnej, mając w dacie czynu ukończone 17 lat.

Przepisy Kodeksu karnego przewidują też sytuacje wyłączające odpowiedzialność karną. Jedną z nich jest błąd co do bezprawności. Zgodnie bowiem z art. 30 kodeksu karnego nie popełnia przestępstwa ten, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności. Przepis art. 30 kk dotyczy błędu co do całościowej oceny prawnej czynu; w tym bowiem wypadku błąd polega na nieświadomości tego, że czyn jest sprzeczny z prawem (błąd co do prawa – error iuris), tj. sprzeczny z jakąkolwiek normą prawną, niekoniecznie o charakterze prawnokarnym. Innymi słowy, z błędem co do prawa mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca, mając świadomość realizacji określonego czynu, ma jednak mylny obraz prawnego wartościowania swojego zachowania.

Dla przypisania winy nie jest wprawdzie konieczne, aby sprawca myślał «słowami ustawy», internalizując jej werbalną treść. Wystarczającym jest, że zdaje sobie ogólnie sprawę, że to, co robi, jest przez prawo zabronione” (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 marca 2017 r. sygn. akt II AKa 10/17). Przedmiotem świadomości sprawcy nie musi być konkretny przepis karny zapisany w ustawie. Dla przypisania sprawstwa czynu zabronionego wystarczy ustalenie, że uświadamiał on sobie, że naruszył przewidzianą regułę postępowania, do której przestrzegania był zobowiązany (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 listopada 2015 r. sygn. akt II AKa 197/15).

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 czerwca 2019 r. (sygn. akt III KK 113/18) zwracał uwagę, aby przy ocenie, czy tak rozumiana nieświadomość karalności czynu zabronionego była usprawiedliwiona, brać pod uwagę całokształt okoliczności związanych z danym zdarzeniem, a także osobę sprawcy. Podkreślił, że kryteria usprawiedliwienia takiego błędu mają charakter obiektywno-subiektywny, co wymaga odwołania się do standardu osobowego wzorowego obywatela oraz uwzględnienia kryterium subiektywnego - indywidualnej możliwości uniknięcia błędu.

Pogląd ten zaaprobowany został także w judykacie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 kwietnia 2023 r. (sygn. akt II AKa 272/21), w którym Sąd ten wskazywał, że kryteria usprawiedliwienia nieświadomości bezprawności mają przede wszystkim charakter obiektywny, co oznacza, że przy ich rozpoznawaniu i ustaleniu należy posłużyć się kryterium normatywnym miarodajnego (wzorowego) obywatela, a następnie uwzględniając również kryterium subiektywne, charakterystyczne dla problematyki błędu, należy ocenić, czy miałby on możliwość uniknięcia błędu w postaci nieświadomości bezprawności czynu.

Takie rozumienie błędu co do prawa ukształtowane zostało już pod rządami Kodeksu karnego z 1969 r., czego przykładem jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 1974 r. (sygn. akt I KR 362/73), w którym wyrażony został pogląd, że dla przyjęcia tego kontratypu kluczowe jest ustalenie, czy sprawca mógł błędu uniknąć. To zaś musi być oparte nie tylko na całokształcie okoliczności danego zdarzenia, ale również na analizie osobowości sprawcy, jego możliwości rzeczywistej oceny sytuacji i przewidywania.

Mając na względzie przywołane powyżej zapatrywania prawne, określenie takiego standardu osobowego wzorowego obywatela w odniesieniu do tej sfery życia, w którą swym zachowaniem wkroczył oskarżony, wymagałoby przyjęcia, że jest on osobą w pełni społecznie i emocjonalnie ukształtowaną, która przeszła wszystkie etapy obowiązkowej edukacji, miała nieograniczony dostęp do różnego rodzaju źródeł informacji, czyniła też starania, aby wszechstronnie zapoznać się z normami społecznymi i prawnymi, a następnie je sobie przyswoić i zastosować w życiu codziennym. Taki model „wzorowego obywatela”, jaki należałoby w oparciu o dotychczasowe orzecznictwo wykreować, nie przystawał do realiów niniejszej sprawy. Był nie do osiągnięcia przez D. K. na tym etapie jego rozwoju osobistego, na jakim w inkryminowanym czasie się znajdował.

W tym konkretnym przypadku te kryteria subiektywne odnoszące się do właściwości osobistych oskarżonego zadecydowały o tym, że jego nieświadomość bezprawności jego działań była usprawiedliwiona.

Biegli psychiatrzy, biegli seksuolodzy, nie stwierdzili wprawdzie u D. K. objawów choroby psychicznej czy objawów upośledzenia umysłowego, nie stwierdzono u niego zaburzeń osobowości czy zaburzeń preferencji seksualnych. Jego stan psychiczny nie znosił ani nie ograniczał jego zdolności rozpoznania czynu oraz zdolności pokierowania swoim postępowaniem. Jego poczytalność w czasie czynu również nie budziła wątpliwości. Zatem nie w stanie psychicznym oskarżonego leżała przeszkoda do przypisania mu zarzucanego mu przestępstwa, lecz w innych jego fizycznych ograniczeniach, które w konsekwencji przełożyły się na usprawiedliwioną nieświadomość bezprawności jego zachowań objętych stawianym mu zarzutem. Te elementy subiektywne zadecydowały o tym, że w odniesieniu do jego osoby można z pełnym przekonaniem twierdzić o występowaniu tzw. błędu co do bezprawności.

D. K. od wczesnego dzieciństwa jest osobą niesłyszącą, komunikującą się jedynie przy wykorzystaniu języka migowego. Jako dziecko czy dorastający nastolatek miał istotnie ograniczone możliwości - w porównaniu z jego rówieśnikami słyszącymi - do poznawania świata, rządzących nim zasad, uczenia się pojęć abstrakcyjnych. Takie przyswajanie wiedzy następuje bowiem nie tylko w trakcie odpowiednio dedykowanych zajęć szkolnych czy wychowawczych. Osoba zdobywa doświadczenie i wiedzę także biernie przysłuchując się swojemu otoczeniu. W przypadku D. K. takiej możliwości nie było. Wychowywał się w rodzinie osób słyszących, które nie korzystały z języka migowego, jedynie matka podjęła wysiłek uczenia się tego języka i opanowała go w stopniu umiarkowanym. Oskarżony nie miał możliwości, jak jego słyszący rówieśnicy, czerpać informacji z różnych źródeł, jak chociażby radio czy telewizja. Także źródła pisane były praktycznie dla niego niedostępne. Rozumienie czytanych tekstów wymaga bowiem rozumienia pojęć abstrakcyjnych, a to możliwe jest dopiero po opanowaniu języka migowego i to nie na poziomie podstawowym.

Przesłuchiwani w toku postępowania świadkowie, którzy jako nauczyciele, wychowawcy czy psycholodzy mieli kontakt z D. K. podkreślali to, że jego rozwój emocjonalny, intelektualny był na poziomie znacznie niższym niż wskazywałby to jego wiek metrykalny. Tytułem przykładu można przywołać zeznania T. A., który opisując okoliczności, w jakich doszło do ujawnienia zdarzeń stwierdził, że " D. do końca nie był w stanie powiedzieć a psycholog, która rozmawiała z D. K. twierdziła, że " D. nie jest do końca świadom i nie potrafi wielu rzeczy do końca nazwać i nie potrafi do końca zrozumieć" (k.286).

Stan emocjonalny, stopień rozwoju oskarżonego i pokrzywdzonego na moment ujawnienia sytuacji trafnie opisują też zeznania K. P., która stwierdziła, że: porównując ich [tj. oskarżonego i pokrzywdzonego] wygląd zewnętrzny, sposób narracji, posługiwania się językiem wydawali się na tamten czas rówieśnikami […] na pierwszy rzut oka nie było widać takiej różnicy wieku; tej różnicy nie było widać ani w wyglądzie ani w zachowaniu" (k. 327-328)

Co więcej, świadek K. P., po przeprowadzeniu rozmów z oskarżonymi i pokrzywdzonym, przekonała się, że odbywaj nie dysponowali na ówczesny moment wystarczającą wiedzą na temat edukacji seksualnej, przy czym to D. K. miał mniejszą wiedzę w tym zakresie niż M. J. (k. 329).

Celem określenia poziomu dojrzałości emocjonalnej D. K. w dacie czynu (a zatem okresu sprzed około 8 lat) oraz trajektorii jego rozwoju psychoseksualnego, w tym określenia poziomu jego rozwoju psychoseksualnego i kompetencji społecznych w dacie czynu, zasięgnięto opinii biegłej psycholog-seksuolog, która na podstawie materiałów zgromadzonych w aktach sprawy, jak też badania psychologiczno-seksuologicznego przy udziale tłumacza języka migowego oraz wywiadu anamnestycznego z matką oskarżonego stwierdziła, że ten opóźniony rozwój psychoseksualny oskarżonego był wynikiem nakładających się na siebie czynników środowiskowych, rozwojowych i osobistych. Tym najbardziej znaczącym była deprywacja językowa i komunikacyjna związana z głuchotą. Od wczesnego dzieciństwa oskarżony miał ograniczony dostęp do języka, znajomość języka polskiego była fragmentaryczna, a znajomość języka migowego była na niskim poziomie, nie opanował go w pełni we wczesnym okresie rozwojowym. To w konsekwencji przełożyło się na jego możliwości rozumienia pojęć abstrakcyjnych, dotyczących relacji interpersonalnych, w wyniku czego nie potrafił adekwatnie nazywać i porządkować własnych doświadczeń, a rozumienie zachowań intymnych było u niego uproszczone i infantylne, co potwierdzali nauczyciele czy psychologowie, z którymi miał on kontakt na etapie edukacji w Instytucie.

Biegła zwróciła także uwagę na drugi istotny czynnik opóźnienia w rozwoju teorii umysłu, charakterystyczny dla dzieci głuchych wychowywanych w środowisku osób słyszących, nie posługujących się lub posługujących się jedynie prostymi komunikatami w języku migowym. Ten brak możliwości przypadkowego, często spontanicznego biernego uczestniczenia w rozmowach innych osób, nie tylko w grupie rówieśniczej, ale też osób dojrzałych, pozbawiało go możliwości budowania swojej wiedzy na temat stanów psychicznych innych osób, rozumienia ich intencji i emocji. To następnie przekładało się na niedojrzałe u niego rozumienie relacji uczuciowych i seksualnych.

Biegła zwróciła także uwagę na braki w edukacji seksualnej, które przełożyły się na to, że jego wiedza o seksualności w porównaniu do rówieśników była uboga. Brak rzetelnych informacji o normach, granicach i znaczeniu kontaktów seksualnych przyczyniał się do wydłużenia okresu jego rozwojowej nieporadności.

W przypadku D. K. biegła wskazała też na wyraźnie widoczne u niego ograniczone kompetencje społeczne. Zdaniem biegłej, nie potrafił on zdobyć uznania w grupie swoich rówieśników, lepiej odnajdował się w obecności osób o wiele od niego młodszych czy też bardziej niesamodzielnych ze względu na upośledzenie fizyczne lub/i umysłowe. Stąd bliska relacja z metrykalnie młodszym o pięć lat M., czy też wyraźna potrzeba z jego strony udzielania pomocy niepełnosprawnej koleżance, wymagającej stałej asysty ze strony osób trzecich.

Zdaniem biegłej rozwój psychoseksualny przebiegał u D. K. wolniej i nieharmonijnie, a opisane powyżej okoliczności doprowadziły do tego, że w inkryminowanym czasie jego wiedza o seksualności była minimalna, rozumienie relacji infantylne, a rozwój psychoseksualny – niespójny i wyraźnie opóźniony w stosunku do wieku biologicznego.

W ocenie Sądu, należało w pełni podzielić stanowisko biegłej wyrażone w opinii psychologiczno-seksuologicznej, że D. K. prezentował w dacie czynu znaczną niedojrzałość emocjonalną i społeczną, nieadekwatną do wieku metrykalnego. Nie miał świadomości tego, że nie można utrzymywać relacji intymnych z osobą małoletnią poniżej 15 roku życia, a czyniąc to, że łamie jakiekolwiek normy prawne. Obiektywnie nie miał wiedzy co do norm prawnych obowiązujących w zakresie podejmowania czynności seksualnych z osobami poniżej 15 roku życia, subiektywnie nie miał też realnej możliwości uniknięcia tego błędu. Chociażby jego ograniczone kompetencje językowe nie pozwalały mu na poszukiwanie wiedzy czy wskazówek odnośnie właściwego postępowania. Jak bowiem zadać pytanie nie znając pojęć, które pozwolą nazwać fizyczne stany czy emocje.

Kierując się zatem dyspozycją art. 30 kk, stanowiącego, że nie popełnia przestępstwa sprawca, który dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności, Sąd w myśl art. 414 § 1 kpk uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu.

KARY, Środki Karne, PRzepadek, Środki Kompensacyjne i
środki związane z poddaniem sprawcy próbie

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się
do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

Inne ROZSTRZYGNIĘCIA ZAwarte w WYROKU

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

inne zagadnienia

W tym miejscu sąd może odnieść się do innych kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia,
a niewyjaśnionych w innych częściach uzasadnienia, w tym do wyjaśnienia, dlaczego nie zastosował określonej instytucji prawa karnego, zwłaszcza w przypadku wnioskowania orzeczenia takiej instytucji przez stronę

7.  KOszty procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Na podstawie art. 632 pkt 2 kpk wobec uniewinnienia oskarżonego koszty procesu przejęte zostały na rachunek Skarbu Państwa.

Podpis

sędzia Justyna Koska-Janusz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Piotrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie
Data wytworzenia informacji: